niedopuszczalne w grach (i)
nazwisko
KOMENTARZE
Ciekawe, czemu wszyscy wieszają psy na Zgółkowej, a jakoś nikt nie czepia się głównego sprawcy nieszczęść związanych z jej słownikiem - czyli Kurpisza.
Podobnie jak z Podrackim (gdzie bardziej zawinił Bertelsmann).
Kurpisz to nazwisko jednego z autorów słownika czy nazwa wydawnictwa jak mi próbowano wmawiać? Co do Bertelsmanna mam to samo pytanie. A może chodzi o wydawnictwo Bertelsmann Media?
Wiem już co i jak i pytam. Jak wydawnictwo może być głównym sprawcą? Dlatego że zgodziło się wydać? Można napisać największą bzdurę a potem znaleźć wydawnictwo które wyda tą bzdurę i będzie to głównie wina wydawnictwa że dzieło ujrzało światło dzienne? Jak takie przekonanie się ma do wolności słowa?