SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

Washington

niedopuszczalne w grach (i)

Washington

[czytaj: ŁOszington] nazwisko, m.in. George Washington (1732-1799) - polityk amerykański, prezydent

-

Washington

niedopuszczalne w grach (i)

Washington

[czytaj: ŁOszington] nazwa kilkunastu miast w USA

POWIĄZANE HASŁA:


KOMENTARZE

~gosc # 2013-08-19

Wymowa AmE: ŁAszyŋton (ˈwaʃɪŋtən)
Wymowa BrE: ŁOszyŋton ('woʃɪŋtən)

A podana powyżej wymowa: ŁOszington jest kolejnym przykładem nieznajomości językowej, mam na myśli J. Angielski. Wymowa "ŁOszington" jest kolejnym przykładem nieścisłości oraz "zmiksowania" wymów...i to jeszcze jak...

mirnal # 2020-08-10

"polityk amerykański, prezydent" - wystarczy "prezydent USA"; jeśli ktoś jest prezydentem i profesorem (np. w Polsce), to w krótkich notkach piszemy tylko ważniejsze stanowisko.

pluralis4ever # 2020-08-10

Wedle jakiej konwencji?

mirnal # 2020-08-10

Brak "Jerzy Waszyngton".

mirnal # 2020-08-10

Przy "Hitler" i "Stalin" pominięto bycie politykiem, bo to jest oczywiste. W krótkich notkach nie piszemy, że ktoś był politykiem, skoro był prezydentem. Może znamy prezydenta, który politykiem nie był?

~gosc # 2020-08-11

Znamy, np. Wołodymyra Zełenskiego, który wczesniej był komikiem. Donald Trump także zawodowym politykiem nie jest, a raczej biznesmenem i celebrytą. Gdyby Hołownia wygrał u nas wybory, to także ciężko byłoby o nim pisać jako o polityku.
Rusz nieco łepetyną, WG.

mirnal # 2020-08-11

WZ - (Wikipedia): "Wołodymyr Zełenski - ukraiński satyryk, aktor, scenarzysta, producent filmowy i polityk, z wykształcenia prawnik", czyli zapisano, że polityk; każdy prezydent w notce biogr. ma info, że polityk.

mirnal # 2020-08-11

"Donald Trump - amerykański przedsiębiorca, osobowość telewizyjna oraz polityk, od 20 stycznia 2017 prezydent Stanów Zjednoczonych" - także polityk.

pluralis4ever # 2020-08-11

Prezydent niejako z automatu zostaje politykiem. Ale nie musi wcześniej nim być.

mirnal # 2020-08-11

Otóż to! Moim zdaniem pisanie o nieżyjącym prezydencie USA, że był politykiem, jest zbędne, bo to oczywiste. Każdy nieżyjący polityk będący prezydentem był politykiem.

pluralis4ever # 2020-08-12

Jeśli był zawodowym politykiem, tzn. był nim zanim objął urząd prezydenta, to nie należy tego pomijać. A Waszyngton był takowym.

~gosc # 2020-08-12

A co to takiego - zawodowy polityk?
Ktoś po liceum/technikum/zawodówce o profilu politycznym?
Politykiem zostaje się bez względu na formalne kwalifikacje po rozpoczęciu piastowania jakiejś funkcji - gubernator, prezydent, papież, przewodniczący (partii i narodu - patrz KRLD, Chiny), prezes partii itp.
Inaczej - jeśli ta funkcja wymaga godzenia interesów różnych grup ludzi, frakcji itp. - wówczas jest się z automatu politykiem. I dyplomatą.
Lepszym lub gorszym, bardziej tolerancyjnym lub mniej.
Politykiem można też spokojnie nazwać osoby aspirujące do tej roli - nawet jeśli nie osiągnęły sukcesu w ubieganiu się o dany urząd/funkcję.
Szymon Hołownia jest modelowym przykładem.
Czy warto o tym pisać w notkach biograficznych?
Sądzę, że nie ma to żadnego znaczenia.
Cała ta powyższa niby dyskusja to zwykłe bezproduktywne klepanie w klawisze klawiatury. Wyważanie drzwi do lasu.

mirnal # 2020-08-12

Zatem nie ma sensu pisanie, że ktoś był prezydentem i politykiem, bowiem równie dobrze można byłoby pisać, że sarna to zwierzę i ssak. Napisać, że zwierzę, to zbyt mało, ale napisać, że ssak, to wystarczy, bowiem ssak zawiera się w zbiorze zwierząt, podobnie jak prezydent w zbiorze polityk.

mirnal # 2020-08-12

"Jeśli był zawodowym politykiem, tzn. był nim zanim objął urząd prezydenta, to nie należy tego pomijać. A Waszyngton był takowym" - zawodowym? I dlatego Hitler tu nie ma dopisku "polityk", ale Wałęsa ma?
I co? Jesteśmy mądrzejsi, że jednych ważniaków określono jako polityków a innych nie? Przecież to nieistotne. Istotne mogłoby być, że jakiś prezydent nie skończył podstawówki, ale pisanie, że ją skończył jest zbędne.

mirnal # 2020-08-12

Jakie mącenie? Zaproponowałem, aby nie pisać, że ktoś był politykiem, jeśli był prezydentem. Nie piszmy o oczywistych sprawach. Jeśli ktoś został papieżem, nie piszmy, że był księdzem.

~gosc # 2020-08-12

Komu zaproponowałeś?
Proponuj tym, co piszą. Poprawiaj w Wikipedii, pisz do redakcji, do autorów notek - w każdym razie nie tutaj.
Co za zwyczaje, to chyba chore jest.
Wypatrzysz błąd w jakimś artykule i już piejesz w SJP. Po co?
Chcesz pokazać jaki to jesteś mondry, sposzczegafczy?
I co to za MY? My nie piszmy? MY to kto?

mirnal # 2020-08-13

Tu zaproponowałem; tu, na sjp.pl.

~gosc # 2020-08-13

Rozumiem. Zatem być może oczekujesz, że tevex zrobi sobie listę prezydentów w SJP i pousuwa z istniejących definicji słowo "polityk".
Później przyjdzie kolej na wszelkiej maści "przewodniczących, prezesów partii".
Na pewno oczekujesz, że następne definicje dot. prezydentów będą bez tego słowa. Taka zmiana sposobu podejścia do redagowania tych definicji będzie wręcz REWOLUCYJNA w sjp.pl. Mylę się?
Oczywiście podobnie jak kształt pergoli. Te kwestie są normalnie fundamentem dla istnienia sjp.pl.
Perełka na koniec - forma "my nie piszmy" - wydaje się mi bezsensowna.
Kolego Poprawiaczu i Łowco Błędów.
No chyba, że "my" = tevex...

mirnal # 2020-08-13

Po prostu wielu popełnia błąd logiczny pisząc, że ktoś był prezydentem i politykiem. A to, czy ktokolwiek to poprawi, to inna sprawa. A nasz papież nie był politykiem, wodzem i księdzem?

~gosc # 2020-08-14

Nikt nie popełnia błędu logicznego.
Nie ma to żadnego znaczenia - uwaga - DLA NORMALNEGO CZŁOWIEKA.
Normalnemu wystarczy raz coś powiedzieć i zrozumie.
A innemu można tłumaczyć tysiąc razy i ... mamy to, co mamy.