SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

aktywista

dopuszczalne w grach (i)

aktywista

członek organizacji, partii itp. mocno zaangażowany w jej działalność


KOMENTARZE

~gosc # 2016-10-21

Można porównać z misjonarzem ;)

~gosc # 2018-10-24

słowo aktywista kojarzy się raczej z partiami i stowarzyszeniami o lewicowym charakterze

~gosc # 2018-10-24

A dlaczego lewicowymi?
W prawicowych nie ma aktywistów? Aparatczyków?
Znaczy - działaczy partyjnych z zawodu. Takich, co to w życiu popracowali niewiele lub wcale. W pracy ogólnie rozumianej - jako lekarze, prawnicy, taksówkarze itp.
Nie chcę podawać przykładów - bo to nie forum polityczne.
Słowem - aktywista nie ma barw partyjnych.
Ale trzeba przyznać, że słowo to kojarzy się mocno z działalnością w strukturach ideologicznych, strukturach dzierżących władzę lub walczących o to.
Wspominam o tym - ponieważ są ludzie mocno angażujący się w działalność w jakiejś fundacji. To także aktywiści... ale ich raczej nie określa się w ten sposób.

~gosc # 2018-10-25

"lewicowi aktywiści" - 3920 wyników w Google
"prawicowi aktywiści" - 556 wyników

balans # 2018-10-25

Dość płytka analiza i zafałszowana w związku z tym sugestia.
Przyjmując założenie, że formacje socjalistyczne to lewica - zauważ, że w naszym kraju lewica to 73 lata historii.
Przeciwna jej doktrynalnie prawica ma tę historię niespełna trzydziestoletnią.
Siłą rzeczy to rozumowanie dotyczy istnienia partii, aparatów partyjnych i ... aktywistów tychże partii.
To, co zacytowałeś - liczby wzięte z Google mniej więcej odpowiada statystyce opartej o moje spostrzeżenie.
Niezmiennie upierałbym się przy swoim - aktywiści byli i są w obu tych formacjach. A kojarzenie (oparte na odczuciach, wspomnieniach, opowieściach dziadków, rodziców, lekturze książek, filmach) jest bardzo subiektywne.
Na razie prawica nie zasłużyła sobie na to, żeby o jej aktywistach tworzyć literaturę czy dzieła kinematografii.
Przykłady - film "Wielki bieg", znany serial "Dom" - aktywista Kuźniar, Talar (Bronek).

~gosc # 2018-10-25

Balans: które okresy w historii Polski po 1918 nazywasz lewicowymi, a które prawicowymi? Odpowiedź uzasadnij.

~gosc # 2018-10-25

Balans pisze głupoty, wszyscy królowie z urzędu to prawicowcy. A więc przez większość czasu na świecie panowała prawica.

balans # 2018-10-25

"Balans: które okresy w historii Polski po 1918 nazywasz lewicowymi, a które prawicowymi? Odpowiedź uzasadnij."

Nie zamierzam uzasadniać. Podpowiem tylko - poćwicz matematykę.
2018-73=1945.
Część lat w okresie 1945-1989 znam z autopsji i nie klasyfikuję tego okresu w historii Polski jako prawicowy. Lata 1990 i dalej - mamy mieszankę. Raz jedni, raz drudzy, czasem trzeci.
Nie zamierzam wdawać się w jałowe dyskusje czy lewica w polskim wydaniu jest lewicą, czy PIS jest lewicujacoprawicowy czy może średnicowy;-))
I w obu lub wszystkich tych obozach byli i są aktywiści partyjni.
A kojarzyć się może rzeczywiście silniej z tzw. lewicą co wcale nie oznacza, że organizacje polityczne o nielewicowym zabarwieniu są wolne od aktywistów. I tylko o to chodzi.

~gosc # 2018-10-26

w historii balansowej istnieje tylko PRL i post-PRL, bardzo smutne

~gosc # 2018-10-26

"Lata 1990 i dalej - mamy mieszankę. Raz jedni, raz drudzy, czasem trzeci."
Tu się mylisz: prawica nigdy nie była u władzy w Polsce po 1990. Zarówno trzon AWS-u, jak i PiS-u (które zapewne masz na myśli) stanowi NSZZ Solidarność, a związki zawodowe z założenia są lewicowe.
Za najbardziej "prawicowy" okres w historii Polski po 1918 można uznać lata 1988-90, kiedy to obowiązywała ustawa Wilczka i jeszcze nie uchwalono regulacji podatkowych (PIT, CIT itd.) i stosu przepisów dotyczących funkcjonowania przedsiębiorstw.

balans # 2018-10-26

Napisałem wyraźnie:

"...Nie zamierzam wdawać się w jałowe dyskusje czy lewica w polskim wydaniu jest lewicą, czy PIS jest lewicujacoprawicowy czy może średnicowy;-))..."

Czego nie rozumiesz skoro wydalasz z siebie swoje - słuszne czy nie - poglądy?

Ja trzymam się swojego zdania - aktywiści partyjni są we wszystkich niemal partiach i organizacjach politycznych. Na całym świecie. Polska nie jest jakimś wyjątkiem. Klasyfikacja ideolo nie ma żadnego znaczenia.
Faktem jest, że w Polsce ze względów opisanych przeze mnie wyżej aktywiści są silniej kojarzeni z tzw. lewicą a konkretnie z PZPR, która uważała siebie za lewicę.
Reasumując - definicja sjp jest ok.

winowjajca # 2018-10-26

"Napisałem wyraźnie:
"...Nie zamierzam wdawać się w jałowe dyskusje czy lewica w polskim wydaniu jest lewicą, czy PIS jest lewicujacoprawicowy czy może średnicowy;-))..."
Czego nie rozumiesz skoro wydalasz z siebie swoje - słuszne czy nie - poglądy?"

Ok, to byłem ja - nie chciało mi się logować ;).
Oczywiście, zrozumiałem zawołanie do niewdawania się w dyskusje polityczne; jednakże to, co napisałem, dyskusją bym nie nazwał, ponieważ nie przedstawiłem swoich sympatii / antypatii politycznych (które są tutaj chyba znane). To raczej suche fakty; każdy politolog potwierdzi, że związki zawodowe są z natury lewicowe, zaś wolność gospodarcza to domena prawicy.
Zresztą, prawdziwej lewicy - moim zdaniem - także nie było u rządów, ani po 1990 ani wcześniej. PZPR, choć uważał się za partię lewicową, nie zawsze taką był: przykład z ustawą Wilczka podałem, ponadto "Solidarność" (ta pierwsza, z 1980) zarzucała władzy właśnie zbyt małą lewicowość(!). Jej pogrobowcy, czyli SLD, również - w porównaniu do takiego PiS-u - obecnie jawią się jako niesłychani wolnorynkowcy...
Skomplikowana strasznie ta polska polityka.

Co do definicji aktywisty, oczywiście jest słuszna, choć istotnie częściej się słyszy np. o "aktywistach LGBT" niż "aktywistach katolickich".

balans # 2018-10-26

Hm.. niezalogowanie się - rozumiem. Sam często piszę bez miana.
Ale z innego powodu - nie chcę dodatkowo kłuć loginem w oczy różnych moich tutejszych "fanów".
Dziwnie uzasadniasz swoje politologiczne wywody. Niby deklarujesz poglądy bliski moim (to nie forum polityczne, gadki o polityce często prowadzą do podnoszenia się poziomu adrenaliny {niepotrzebnego}) a sam prowokujesz takie "pogawędki".
Ja raczej nie dam się w nie wciągnąć a czy inni? Nie wiem.
Tak czy owak - definicji w sjp nie można za wiele zarzucić. Jeśli w ogóle można.
Dodam, że chyba sporo ludzi uważa partyjnych aktywistów za nierobów, pasożytów, cwaniaków. Takich... znanych z dowcipów jeszcze z PRL:
- Proszę pani, mój mąż jest z zawodu dyrektorem! (można wstawić - działaczem partyjnym ale to się słabo komponuje).
Czyli zazwyczaj to ktoś w miarę dobrze wygadany, znający się na wszystkim (takie chce sprawiać wrażenie) a tak naprawdę - na niczym.
Ot, pasożyt niczego nie dający społeczeństwu i całkiem nieźle z tego żyjący.
Ta ostatnia maksyma nie jest ograniczona do PRL. Ona jest wiecznie żywa.
Wierny swojej zasadzie - powstrzymuję się od podawania przykładów.
Co nie jest takie łatwe...
Ale - abu abu... Abu zasady abu żywioł.